Andriej wrócił do domu
Dobrze jest przekazywać dobre wieści. Ale zdecydowanie lepiej jest przekazywać bardzo dobre wieści. Andriej jest już w domu. W miniony weekend w towarzystwie mamy, rodzeństwa i pod opieką dr Urszuli Pacześniak dotarł do domu na Ukrainie. Doktor Urszula tak dzieliła się swoją radością z odwiedzin w jego domu i z jego dobrego stanu zdrowia: „Było bardzo wzruszająco. Andruszka bardzo pięknie zniósł podróż,zaciekawiony mijanymi widokami. Na ukraińskiej ziemi podobało mu się bardzo – śpiewał i śmiał się, a godzinę przed dojazdem do domudoszło do apogeum radości – czyżby czuł więcej niż moglibyśmy się spodziewać? Na powitanie wybiegła babcia. Bardzo poruszona, wzięła go na ręce i bardzo tuliła. Serce miałam w gardle. Dzieciaki biegały dookoła i cieszyły się całokształtem – Andriejem, powrotem, prezentami i nami :) Nie mam wątpliwości, że jest to rdzennie jego miejsce i będzie mu tam dobrze.
Dom, w którym mieszkają wymaga "poprawek", bo brakuje tam łazienki, ciepłej wody, dostosowania domu do wózka, ale ...” Pozostajemy przy tym małym „ale” i rozwijamy „ale jeżeli będzie coś potrzebne to jeszcze pomożemy”. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w leczeniu i rehabilitacji Andrieja. Szczególnie dziękujemy Fundacji Gajusz i Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Mamy też świadomość, że bez finansowego wsparcia tak wielu osób nie udałoby się pomóc Andriejowi.
Dziękujemy każdemu z osobna.